Kulinarne rarytasy, Varie, Życie po włosku

Tarocco, Sanguinello, Moro… czyli cytrusowy zawrót głowy 

Zapach cytrusów, ciężarówki wypełnione po brzegi pomarańczami, drzewka uginające się pod ciężarem dojrzałych owoców i świeżo wyciśnięte soki sprzedawane wprost na ulicach. Tego wszystkiego będzie miał okazję doświadczyć ten, kto przyjedzie na Sycylię w okresie zimowo-wiosennym.

Cytrusowy sad – archiwum własne

Sycylia to ojczyzna czerwonych pomarańczy, które słyną z wyjątkowo intensywnego smaku, niezwykłego koloru i zawartości ogromnej dawki witamin. Pośród odmian czerwonych pomarańczy za prawdziwą królową uznawane są soczyste Tarocco, choć niezwykłego smaku nie można odmówić innym czerwonym pomarańczom jak choćby tym zwanym Sanguinello czy Moro. 

Zdjęcie pexels.com

Prawdziwi fani cytrusów, na sycylijskich rynkach, pośród skrzynek przepełnionych najróżniejszymi odmianami z pewnością poczują się jak w raju. Oprócz Tarocco, Sanguinello, Moro, znajdą tam również takie odmiany jak Navelina, Washington Navel, Vaniglia Aperino czy też grejpfruty, mandarynki, mandarynko-pomarańcze (mandarance), cytryny czy cytrony (cedri) – te ostatnie wyglądające jak gigantyczne cytryny. 

Zdjęcie pexels.com

Biorąc zatem pod uwagę mnogość odmian pomarańczy, banalna chęć zakupienia po prostu kilograma pomarańczy znacznie się komplikuje, bo… wybór jest bardzo, ale to bardzo szeroki. Można dostać kolorowego, cytrusowego zawrotu głowy. A jeśli w głowie zawróci zbyt mocno, zawsze można poprosić o „le più dolci” – czyli po prostu o „te najsłodsze”. I już. 

Zdjęcie pexels.com

1 pensiero su “Tarocco, Sanguinello, Moro… czyli cytrusowy zawrót głowy ”

Lascia un commento